How working in a kindergarten turned into a daily workout / My Actifit Report Card: January 29 2025
I don't need a gym membership. I How working in a kindergarten turned into a daily workout.
Everyday life in my work is more than an activity – it's an endurance test of the body, short-distance sprints, weighted squats and a dynamic obstacle course full of blocks, scattered shoes and children's socks that mysteriously never have a pair.
But before this marathon begins, you first need to get to work – and preferably on foot.
Every day is a choice. Car or legs? I can go, I can save my strength, I can sit in the warmth...
But I already know how it works. If I choose the easier option, I will miss the opportunity to get off to a good start.
So I'm going.
What does a morning walk give me?
Fresh air – there is nothing better to wake up than a few deep breaths of crisp air.
Time to think – instead of falling into responsibilities right away, I can pull myself together and think about the plan for the day.
Activity from the morning – the kilometers are doing themselves, and I feel better before I even start work.
People often ask me: "But you don't get tired of it? So much walking?"
No. I'm tired of sitting.
If you have ever thought that working in a kindergarten is just sitting and reading fairy tales, then I invite you to the 8-hour shift.
Here is my daily training, described in detail:
- Squats, bends and weightlifting
Do children lose blocks? You have to bend down.
Boots? They need to be tied (and corrected immediately, because someone will always solve them).
A child on the floor? Pick it up, hug it and put it back on its feet.
At the end of the day, I do more squats than a bodybuilder does at the gym.
- Short distance sprints
A child is just running towards the door? It's time for a 10-meter sprint!
Someone decided to check what was behind the fence? Another quick reaction!
A battle for a toy? Before the situation escalates, I have to be there.
To an outsider, it looks like an action scene – me, manoeuvring between chairs and carpets, slipping on crayons scattered around, like a superhero saving the world (i.e. a playroom).
- "Don't Step on LEGO" Obstacle Course
Do you know the pain of stepping on a LEGO brick?
Now imagine that your task is to move around a room full of such traps.
It's like a ninja test – you walk between them, balance on one leg, jump, avoiding collisions with little rascals.
Sometimes I think that in kindergartens they should give out black stripes out of grace to move around a square full of traps.
- Physical activities – how preschoolers turn me into an athlete
Dance? Clear!
Jumping like kangaroos? Of course!
Imitating animals? Absolutely!
Working in a kindergarten is not only about watching children – it is about being their partner in play.
This means that when they jump, I jump with them.
When they want to run in circles, I run with them.
When someone says, "Sir, let's go tag!", I already know that I have a few minutes of solid sprint ahead of me.
And here we come to the key issue:
Preschoolers do NOT get tired.
They can jump for hours. And me? Well... I'm trying to keep up. 😆
After such a day, I could get in the car and be home in 10 minutes.
But no. I walk on my feet.
Because after a whole day of noise, running, playing and chaos, this walk is my moment of calmness.
I don't count my steps anymore, I don't think about the pace. I just walk, breathe deeply, and reset my thoughts.
An evening walk is different from a morning one. In the morning I go to wake up. In the evening I go to calm my thoughts.
When I get back home, I know one thing – it was an active day, but I wouldn't change it for anything else.
I don't need to have a gym membership. I don't have to look for a free hour for fitness. Movement happens by itself – you just need to choose it instead of comfort.
Walk to work – a few thousand steps to start.
Movement in kindergarten – countless steps, jumps, squats, sprints.
Walk home – the last portion of relaxation at the end of the day.
You don't need to have a separate time for training – just choose movement where possible.
I? I move on. What about you? How many steps did you take today?
PL:
Nie potrzebuję karnetu na siłownię. Nie muszę szukać „czasu na trening”. Nie muszę zmuszać się do cardio. Dlaczego?
Bo mam przedszkole.
Codzienność w mojej pracy to więcej niż aktywność – to wytrzymałościowy test organizmu, sprinty na krótkie dystanse, przysiady z obciążeniem i dynamiczny tor przeszkód pełen klocków, rozrzuconych butów i dziecięcych skarpetek, które w tajemniczy sposób nigdy nie mają pary.
Ale zanim zacznie się ten maraton, najpierw trzeba dotrzeć do pracy – i to najlepiej na nogach.
Każdy dzień to wybór. Auto czy nogi? Mogę jechać, mogę oszczędzić siły, mogę posiedzieć w ciepełku…
Tylko że już wiem, jak to działa. Jeśli wybiorę łatwiejszą opcję, stracę okazję na dobry start.
Więc idę.
Co daje mi poranny spacer?
Świeże powietrze – nie ma nic lepszego na pobudkę niż kilka głębokich wdechów rześkiego powietrza.
Czas na myśli – zamiast od razu wpadać w obowiązki, mogę zebrać się w sobie i przemyśleć plan na dzień.
Aktywność od rana – kilometry same się robią, a ja czuję się lepiej, zanim jeszcze zacznę pracę.
Ludzie często pytają mnie: „Ale nie męczy Cię to? Tyle chodzenia?”
Nie. Męczy mnie siedzenie.
Jeśli kiedykolwiek myślałeś, że praca w przedszkolu to tylko siedzenie i czytanie bajek, to zapraszam na 8-godzinną zmianę.
Oto mój codzienny trening, rozpisany w szczegółach:
- Przysiady, skłony i podnoszenie ciężarów
Dzieci gubią klocki? Trzeba się schylić.
Buty? Trzeba je zawiązać (i od razu poprawić, bo ktoś zawsze rozwiąże).
Dziecko na podłodze? Podnieść, przytulić i postawić na nogi.
Pod koniec dnia robię więcej przysiadów niż kulturysta na siłowni.
- Sprinty na krótkie dystanse
Dziecko właśnie biegnie w stronę drzwi? Czas na 10-metrowy sprint!
Ktoś postanowił sprawdzić, co jest za płotem? Kolejna szybka reakcja!
Bitwa o zabawkę? Zanim sytuacja eskaluje, muszę tam być.
Dla kogoś z zewnątrz to wygląda jak scena z akcji – ja, manewrujący między krzesełkami i dywanami, ślizgający się na rozrzuconych kredkach, niczym superbohater ratujący świat (czyli pokój zabaw).
- Tor przeszkód „Nie depcz po LEGO”
Znasz ból nadepnięcia na klocek LEGO?
Wyobraź sobie teraz, że twoim zadaniem jest poruszanie się po sali pełnej takich pułapek.
To jak test ninja – przechodzisz między nimi, balansujesz na jednej nodze, skaczesz, unikając zderzeń z małymi łobuziakami.
Czasem myślę, że w przedszkolach powinni rozdawać czarne pasy z gracji poruszania się po placu pełnym pułapek.
- Zajęcia ruchowe – czyli jak przedszkolaki zmieniają mnie w sportowca
Taniec? Jasne!
Skoki jak kangury? Oczywiście!
Naśladowanie zwierząt? Jak najbardziej!
Praca w przedszkolu to nie tylko pilnowanie dzieci – to bycie ich partnerem w zabawie.
To oznacza, że gdy skaczą, skaczę z nimi.
Gdy chcą biegać w kółko, biegnę razem z nimi.
Gdy ktoś mówi: „Proszę pana, chodźmy w berka!”, to już wiem, że czeka mnie kilka minut solidnego sprintu.
I tu dochodzimy do kluczowej sprawy:
Przedszkolaki się NIE męczą.
One mogą skakać godzinami. A ja? No cóż… staram się nadążyć. 😆
Po takim dniu mógłbym wsiąść do auta i w 10 minut być w domu.
Ale nie. Idę na nogach.
Bo po całym dniu hałasu, biegania, zabaw i chaosu, ten spacer to mój moment wyciszenia.
Nie liczę już kroków, nie zastanawiam się nad tempem. Po prostu idę, oddycham głęboko i resetuję myśli.
Wieczorny spacer różni się od porannego. Rano idę, by się obudzić. Wieczorem idę, by uspokoić myśli.
Po powrocie do domu wiem jedno – to był aktywny dzień, ale nie zamieniłbym go na nic innego.
Nie muszę mieć karnetu na siłownię. Nie muszę szukać wolnej godziny na fitness. Ruch dzieje się sam – wystarczy tylko wybierać go zamiast wygody.
Spacer do pracy – kilka tysięcy kroków na start.
Ruch w przedszkolu – niezliczone kroki, podskoki, przysiady, sprinty.
Spacer do domu – ostatnia porcja relaksu na koniec dnia.
Nie trzeba mieć osobnego czasu na trening – wystarczy wybierać ruch tam, gdzie to możliwe.
Ja? Idę dalej. A Ty? Ile kroków dziś zrobiłeś?
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io
Congratulations @patif2025! You have completed the following achievement on the Hive blockchain And have been rewarded with New badge(s)
Your next target is to reach 50 upvotes.
Your next target is to reach 500 upvotes.
Your next target is to reach 50 comments.
You can view your badges on your board and compare yourself to others in the Ranking
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
Check out our last posts:
T😉hank you