Międzywymiarowa Gra w Klasy

avatar

Trudno dojść do celu uparcie zbaczając z drogi. Jak mysz w labiryncie, która w nieskończoność bada jego zakamarki zamiast przeć ku wyjściu. Czasem trafi na pusty kąt, a czasem na bramę w inny wymiar.

1694462407758.jpg

We wrześniu pojechałam na jedyną póki co samotną wycieczkę samochodową, nie licząc wypadów na zakupy do Stykkishólmor. Współlokatorzy pożyczyli mi trzydziestoletniego pickupa, którego przywieźli z Polski. Sami wyszli z propozycją, którą powtarzali kilkukrotnie, dzięki czemu odważyłam się wsiąść do ich samochodu. Na mnie robi wrażenie - duże, głośne, z wydechem na dachu i wajchą od biegów jak w starym autobusie. A odkąd wróciłam do jeżdżenia marzyłam o małym automacie z wszelkimi możliwymi ułatwieniami. Życie jest przewrotne :) Paradoks, że zaufali mi ludzie, którzy ledwo co mnie wtedy znali. Dodali odwagi, pchnęli do przodu.

Pojechałam do Hellnar, małej wioski, w której nic się nie dzieje. To nawet nie jest wieś, tylko pozostałość po starej osadzie rybackiej, kilkanaście rozrzuconych po okolicy domów i hoteli. W planie miałam wizytę w lokalnej kawiarni i spacer przez pole lawowe. A poza tym chciałam zatrzymywać się po drodze tak często, jak to możliwe. Tylko po to, by się na spokojnie rozejrzeć.

1694462408222.jpg

Wybrałam drogę przebijającą się na drugą stronę półwyspu przez góry. Niemal absolutna pustka na trasie.

P1270400.jpg

Snaefellsnes jest długi i wąski. W najwęższym miejscu ma około 15 km, więc teoretycznie można go przejść na nogach - trzeba tylko pokonać góry, które nie są zbyt przyjazne piechurom. Poprzecinane głębokimi jarami, którymi płyną potoki i wodospady, pokryte nagim, wulkanicznym pyłem lub głazami porośniętymi grubym mchem, które są miękkie jak poduszki, ale kryją zdradliwe szczeliny. Przełęcze wyścielone przez podmokłe łąki - nie zatrzymają cię, ale zostawią z przemoczonym obuwiem, bo prędzej czy później wdepniesz w ukryty pod trawą strumyk. Prawdopodobnie też nie spotkasz po drodze ani jednego człowieka. Bajka 💚

Po drugiej stronie gór.

P1270399.jpg

--
Ośnieżony szczyt to wulkan Snæfellsjökull.

1694462408179.jpg

--

Na miejscu, tak jak miałam w planie, zjadłam sernik w uroczej kawiarni z widokiem, a potem wybrałam się na spacer w stronę pobliskiego miasteczka Arnarstapi, ścieżką przez rumowisko lawowe. Jednak o tym kiedy indziej, bo dziś chciałam opowiedzieć o osobliwym znalezisku, nietypowym punkcie na mapie, który odkryłam przez przypadek.

Dojeżdżając do parkingu w Hellnar zauważyłam samotny, drewniany kościółek. Bardzo mi się spodobał, więc na koniec wycieczki poszłam go obejrzeć z bliska.

Panorama Hellnar z kościółkiem. Metropolia 🙂

P1270352.jpg

--

Hellnakirkja, czyli kościół w Hellnar. Architektura skromna i prosta, pionierski klimat. W tym ujęciu towarzyszą mu Snæfellsjökull (po lewej, to ten wulkan, przez który można się dostać do wnętrza ziemi) i góra Stapafell (po prawej).

P1270369.jpg

--
Stapafell ma charakter mistyczny. Na jego szczycie znajduje się skaliste zwieńczenie, zwane Fellskross (w tłumaczeniu - górski krzyż), symbol świętych mocy z czasów wikingów. Uważa się, że górę zamieszkują ukryci ludzie, czyli elfy.

Fellkross na Stapafell, ujęcie od strony ścieżki przez pole lawy.

P1270290.jpg

--
Kościółek od frontu.

P1270360.jpg

P1270354.jpg

--
Za białą furtką znajduje się maleńki cmentarz.

P1270355.jpg

P1270361.jpg

P1270373.jpg

--

Na teren przykościelny również prowadzi furtka. Zamknięte drzwi, niezależnie od ich formy i tego, czy stanowią realną przeszkodę, zawsze wywołują we mnie dyskomfort. Nawet na tym pustkowiu czaiłam się kilka minut, zanim przekroczyłam tę symboliczną przeszkodę.

1694462407358.jpg

--

Nie trafił mnie grom, nikt nie przybiegł z awanturą. Absolutna pustka i spokój wokół, jak okiem sięgnąć. Byłam sama, ale nie samotna.

1694462407333.jpg

P1270358.jpg

P1270357.jpg

P1270371.jpg

--
Niespiesznie zataczając kręgi wokół kościoła natknęłam się na ukrytą w trawie betonową tablicę o nietypowym kształcie.

P1270381.jpg

P1270380.jpg

--
Była gęsto zapisana, lecz osadzone w niej litery uległy częściowemu wykruszeniu i nie potrafiłam nawet stwierdzić, czy tekst jest po angielsku czy islandzku.

P1270378.jpg

--
Zaintrygowana poszperałam w guglu i znalazłam obiekt na mapie pod nazwą Víddaflakk, ma on także nazwę angielską - Interdimensional Hopscotch, czyli Międzywymiarowa Gra w Klasy. Jest częścią globalnego projektu Kcymaerxthaere, tworzonego od dwudziestu lat przez Eamesa Demetriosa. Zaczęłam czytać dostępne informacje, weszłam też na stronę poświęconą projektowi. Długo stałam nad tym przedziwnym wytworem ludzkiej wyobraźni, próbując ogarnąć zamysł jego twórcy. Po powrocie z wycieczki również wiele czytałam na ten temat i wciąż nie jestem pewna, czy zrozumiałam sens projektu. Demetrios buduje swe dzieło opierając się na koncepcji światów równoległych. Stworzył alternatywny wszechświat współistniejący z naszym na wielu płaszczyznach. Na naszym globie istnieje na ten moment ponad 140 instalacji artystycznych pod różną postacią, z umieszczonymi na nich wymyślonymi historiami, które wydarzyły się fizycznie w danym miejscu, ale w alternatywnym wymiarze. To swego rodzaju znaczniki, punkty styczne pomiędzy naszymi światami.

Na stronie dotyczącej projektu jest między innymi mapa z zaznaczonymi wszystkimi punktami na świecie. Okazało się, że w Islandii są dwie instalacje, a druga znajduje się dosłownie kilometr dalej - niestety doczytałam o tym już w domu. Nic straconego, prawdopodobnie zostanę tu na kolejny rok, więc zdążę zarówno przejść tutejsze góry jak i odwiedzić bramy do innego wymiaru. W Polsce też są dwie, obie na Podlasiu. Klikając na konkretny punkt na mapie otwiera się karta informacyjna z historią umieszczoną na tablicy (dotyczącą oczywiście wydarzeń z innego wymiaru), zdjęciami, objaśnieniem, listą pokrewnych opowieści z innych części świata i tak dalej. Na stronie jest też słowniczek oraz biblioteczka kształtów, w których są wykonane tablice. Każdy z nich ma swoje znaczenie. Tablica pod kościołem opowiada historię kobiety o pięknym głosie, która uciekając przed złoczyńcami przekraczała granice między wymiarami.

Nie próbuję całkowicie zgłębiać tego projektu ani go rozumieć, nie biorę go dosłownie - to jest sztuka. Przejaw tego, jak zawiłymi ścieżkami podąża czasem ludzka świadomość, jak poszukuje i tworzy. Jak bardzo potrzebuje czegoś więcej, niż pełnej miski i ciepłego kąta.

Moje małe, prywatne odkrycie typu Przypadek? Nie sądzę, idealnie wpisujące się w osobistą podróż, tę w wymiarze fizycznym i poza.

--
Skoro więc jest to punkt styku między wymiarami, postanowiłam dać szansę Willsonom na ich własną podróż. Nie wiem, gdzie byli i co widzieli.

P1270385.jpg

--
Wielowymiarowość w najpiękniejszym wydaniu: mistyczna góra wikingów zamieszkana przez elfy, chrześcijańska świątynia, brama do równoległego wymiaru i wymyśleni przyjaciele.

P1270387.jpg



0
0
0.000
8 comments
avatar

Congratulations, your post has been added to Pinmapple! 🎉🥳🍍

Did you know you have your own profile map?
And every post has their own map too!

Want to have your post on the map too?

  • Go to Pinmapple
  • Click the get code button
  • Click on the map where your post should be (zoom in if needed)
  • Copy and paste the generated code in your post (Hive only)
  • Congrats, your post is now on the map!

0
0
0.000
avatar

Cudna metropolia 😍 może tam faktycznie jest przejście do innego wymiaru? Sceneria bardzo adekwatna!

0
0
0.000
avatar

Tak, tam łatwo uwierzyć we wszystko 🙂

0
0
0.000
avatar

a to Ci ukryty portal!

a mi znowu zamajaczyło skojarzenie:
skąd ja znam sylwetkę tego kościółka?

🧐
po jakichś 7 minutach już to miałam:)

0
0
0.000
avatar

😂🥰
Przy następnych odwiedzinach zapodam na uszy november rain. To też niemal inny wymiar 😉

0
0
0.000
avatar

Z zachowaniem proporcji (brak wulkanów i wodospadów), Islandia z Twoich opisów to taki Beskid Niski na środku oceanu. Maciupeńka wioska z cerkwią, wędrówka przez pole między krowimi plackami - i nikt nie przegania, bezludne szlaki, zapomniane cmentarze w środku lasu i nieistniejące wioski. Taki był mój ostatni weekend. Tylko bramy do innego wymiaru brakuje

0
0
0.000
avatar

Tęsknię czasem za naszymi górami, takimi, jakie opisujesz.

0
0
0.000
avatar

Hello wadera!

It's nice to let you know that your article won 🥉 place.
Your post is among the best articles voted 7 days ago by the @hive-lu | King Lucoin Curator by peter.goki

You and your curator receive 0.2400 Lu (Lucoin) investment token and a 5.44% share of the reward from Daily Report 89. Additionally, you can also receive a unique LUBROWN token for taking 3rd place. All you need to do is reblog this report of the day with your winnings.

2.png


Invest in the Lu token (Lucoin) and get paid. With 50 Lu in your wallet, you also become the curator of the @hive-lu which follows your upvote.
Buy Lu on the Hive-Engine exchange | World of Lu created by @szejq

0
0
0.000