HOKEJ. Cracovia Kraków z awansem do finału Pucharu Kontynentalnego (przeczytanie zajmie ok. 3 min.).

avatar

Miniony weekend przyniósł ostatecznie pozytywne wydarzenia na tafli krakowskiego lodowiska. Cracovia Kraków organizowała półfinałowy turniej Pucharu Kontynentalnego i zakończyła go sukcesem, czyli awansem do turnieju finałowego. Ten odbędzie się początkiem (7-9) stycznia, ale nie wyłoniono jeszcze jego gospodarza.

image.png

Krakowski turniej był jednym z dwóch półfinałów. Drugi odbywał się w duńskim Aalborgu. Wcześniej przeprowadzono również rundę ćwierćfinałową, która wyłoniła dwóch uczestników zeszło-weekendowych zmagań. Z każdego turnieju półfinałowego, awans uzyskiwały po dwie najlepsze ekipy. W Krakowie spotkały się: Saryarka Karaganda - mistrz Kazachstanu, HK Poprad - wicemistrzowie Słowacji, Asiago Hockey - mistrz Włoch i finalista Alpejskiej Ligi Hokejowej oraz oczywiście wicemistrzowie Polski będący gospodarzami turnieju. Rywale więc należeli do średniej półki europejskiego hokeja, ale to gwarantowało emocje, bo polskie kluby również można na niej umieścić. Poza tym każde starcie na międzynarodowym podwórku buduje pozycję i morale, a także daje niezbędne doświadczenie.


Porażka na początek

W piątkowy wieczór Cracovia zmierzyła się z rywalami z Kazachstanu. Trzeba tutaj nadmienić, że Saryarka to nie tylko mistrz Kazachstanu, ale też wcześniej uczestnik Wyższej Ligi Hokejowej, która stanowi drugi stopień rozgrywek w Rosji. Ten fakt nie mógł przejść niezauważony, bo jednak liga kazachska to co innego niż liga rosyjska, nawet jej drugi szczebel. I było to widać w czasie meczu. Przewaga gości z centralnej Azji nie podlegała dyskusji. Tylko dobrej postawie bramkarza, krakowianie zawdzięczają nikłą w sumie porażkę 0-2. Pod bramką rywali zdawali się być bezradni i bezzębni. Kazachowie oddali na bramkę ponad dwa razy więcej strzałów. Całość nie napawała optymizmem przed dalszymi meczami.

image.png
Hokeiści Saryarki cieszą się po drugim swoim golu przeciwko Cracovii, źródło: iihf.com

Wyniki pierwszego dnia turnieju:
HK Poprad - Asiago Hockey 3-1 (1-0,1-1,1-0)
Cracovia Kraków - Saryarka Karaganda 0-2 (0-1,0-1,0-0)

Dzień drugi - wyszarpane zwycięstwo

Po pierwszym meczu w sobotę, wiadomym stało się, że do finału awansują mistrzowie Kazachstanu. Cracovia musiała zacząć sobie torować drogę do tego finału. A ponieważ na przeszkodzie stanęła drużyna ze Słowacji, można było mieć wątpliwości, czy gospodarze podołają temu wyzwaniu. Ale w drugim pojedynku gospodarze wznieśli się na wyżyny swoich możliwości. Grali w miarę wyrównany hokej i byli przede wszystkim skuteczni. Bramkarza słowackiego udawało się pokonywać po jednym razie w każdej części gry, a ponieważ rywale robili to samo, oznaczało to konieczność przedłużenia gry i poszukania rozstrzygnięcia w dogrywce, a później w serii najazdów. Te ostatnie skuteczniej wykonywali krakowianie i dzięki temu przedłużyli swoje szanse na awans. Nie zależeli jednak tylko od siebie.

image.png
Jeden z najazdów w rozstrzygającej o zwycięstwie serii, źródło: iihf.com

Wyniki drugiego dnia turnieju:
Saryarka Karaganda - Asiago Hockey 4-2 (3-0,0-1,1-1)
Cracovia Kraków - HK Poprad 4-3 (1-1,1-1,1-1,0-0, k. 2-0)

Sukces rodzi się w bólach

Dla krakowskich kibiców niedzielne emocje rozpoczęły się już popołudniem, ponieważ trzeba było ściskać kciuki za Kazachów, aby konsekwentnie ograli wszystkich swoich rywali turniejowych. Tak się w istocie stało, Saryarka niespodziewanie łatwo 4-0 ograła słowacki Popradi i dała możliwość gospodarzom zrobić ostatni krok. Włosi z Asiago już zostali wyeliminowani z walki o awans, ale pomimo tego nie oddali łatwo pola wicemistrzom Polski.

Mecz przechodził z rąk do rąk. Po pierwszej tercji jednobramkowym prowadzeniem cieszyli się gospodarze. W drugiej w krótkim odstępie czasu je stracili i pozwolili prowadzić rywalom. Szczęśliwie jeszcze w tej części gry wyrównali. Ostatnia partia również była remisowa - najpierw krakowianie, później Włosi zdobywali swoje bramki. Potrzebna była więc dogrywka. W niej karę otrzymał hokeista Asiago, a Cracovia skrzętnie z tego skorzystała. I awans stał się faktem. W bólach, bo w bólach, ale skutecznie. Brawo!!!

image.png
Fajna oprawa krakowskich kibiców, źródło: iihf.com

image.png
Jeden ze strzałów na bramkę Asiago, źródło: iihf.com

Wyniki ostatniego dnia turnieju:
Saryarka Karaganda - HK Poprad 4-0 (1-0,1-0,2-0)
Cracovia Kraków - Asiago Hockey 4-3 (1-0,1-2,1-1,1-0)

Jak podsumować ten turniej? Z pewnością na plan pierwszy wysuwa się ostateczny efekt - awans do turnieju finałowego. Ten awans uzyskany został w okolicznościach wyjątkowych, Cracovia zdobyła zaledwie 4 punkty, ale wygrała dwa mecze. Na pewno podkreślić trzeba zwycięstwo nad HK Poprad. To ono "wpuściło" Cracovię do styczniowego turnieju. Z drugiej strony trzeba jednak poprawić grę, bo przy takich nierównościach, finał skończy się tak jak przed dwoma laty w Vojens - na ostatnim miejscu i bez zdobytego punktu.

Oprócz ekip z Kazachstanu i Polski do finału awansowały też drużyny HK Gomel i Aalborg Pirates. Gdzie odbędzie się ten turniej? Zgaduję, że w Danii. Drogą eliminacji łatwo odrzucić Gomel i Karagandę - tam nikt nie pojedzie. Kraków miałby sens jedynie w wypadku zaadaptowania krakowskiej Tauron Areny, a już dzisiaj wiadomo, że 9. stycznia będą tam miały miejsce Targi Ślubne, więc sprawa jest raczej zamknięta. Tym sposobem pozostaje Gigantium Isarena w Aalborgu, mieszcząca ponad 5 tys. widzów. Wkrótce poznamy decyzję IIHF-u.



0
0
0.000
0 comments