Mój wnuczek szydełkuje 👍💚
To na prawdę nie był mój pomysł!
Dziecko chciało 🙂
Spyrosek podpatruje i pyta, lubi uczyć się nowych rzeczy, które robią dorośli. Kiedy jest u nas to ciągle coś...
Ale szydełko trochę mnie zaskoczyło.
Babciu pokaż mi jak to robisz.
Babciu, robisz takie fajne rzeczy, nauczysz mnie?
Myślałam że jak mu pokażę, to się zniechęci.
Guzik z pętelką!
W Grecji bardzo chętnie noszone są plecione i różne inne bransoletki. Lubią je dzieci obojga płci oraz dorośli.
Nawet grecki odpowiednik różańca jest pleciony ręcznie (najczęściej przez zakonnice) i noszony na ręce.
Pokazałam Spyroskowi jak się robi łańcuszek na szydełku. To najłatwiejszy wzór szydełkowy i jakże przypomina branzoletke.
Dziecko wpadło niemal w trans i zrobiło branzoletki w różnych kolorach. Potem niebieską dla brata, różową dla mamy, czarną dla taty i czerwoną dla przyjaciela (kolor drużyny piłkarskiej).
Po branzoletkach przyszedł pomysł na breloczek.
Idąc za ciosem nauczyłam wnuka cerować skarpetki.
Znowu na jego prośbę.
Lubi chodzić bez kapci 😉
Moje zdziwienie nowym zainteresowaniem wnuka rozwiał mój mąż.
Potrafi szyć w rękach i cerować. Często pomaga mi w moich projektach i doborach kolorów. Bezbłędnie kupi odpowiednie nici, kordonek do haftowania albo igły do maszyny.
Mąż opowiadał nam historyjki z czasów wojska, kiedy to za usługi w szyciu i przyszywaniu guzików dostawał darmową kawę i papierosy.
Cieszy mnie, że Spyrosek ma podobne zainteresowania do moich.
Szydełkowanie to pikuś bo uczę go ogrodnictwa, gotowania oraz gry na pianinie i gitarze.
Również na jego prośbę 🙂
I życie jest piękne 💚
Zdjęcia własne by @grecki-bazar-ewy.
Thank you 🙂