Nauka hiszpańskiego / Learning Spanish [#132] POL/ENG
Do nauki hiszpańskiego podchodziłem już kilkukrotnie, ale jak to u mnie bywa, zapał gasł lub zajmowałem się czymś innym. Za pierwszym razem przed ekranem komputera podstawy gramatyki, wymowa i jakieś super bejzikowe słownictwo. Trwało to parę tygodni, ale coś tam zapamiętałem. Hiszpański wydał mi się wtedy bardzo logiczny, elegancki i jakiś taki intuicyjny. No bo rzeczy są on i ona, a jak są ona to najczęściej kończą się z "a". Brzmi znajomo, nie?
Dodatkowo znając angielski i będąc świadomym łacińskich korzeni hiszpańskiego bardzo często trafiałem na słowa znane lub takie, które po chwili mają sens. Tym razem, przy nauce hiszpańskiego zdecydowałem się też testować pewne informacje płynące z neuronauki i pewną konkretną metodę nauki języka. W mózgu są dwa ośrodki obsługujące język, jeden odpowiada za rozumienie, drugi za zdolność posługiwania się językiem. Znam osoby rozumiejące wszystko po angielsku, ale mające trudność ze złożeniem nawet najprostszych zdań.
Angielskiego zacząłem uczyć się dopiero w liceum, nauczycielka była dość wymagająca, moja ocena oscylowała więc gdzieś w okolicach 2/3. Dopiero, kiedy zacząłem rozmawiać z obcokrajowcami coś przeskoczyło i nauczyłem się mówić. Maturę zdałem na 96%.
Wyciągając wnioski z tych informacji chcę zacząć mówić jak najwcześniej. Każda wizyta w sklepie, czy kontakt z lokalsami to próba powiedzenia czegokolwiek po hiszpańsku. Na pewno będą błędy, ale na tym etapie bardzo ważne wydaje mi się, żeby absolutnie się tym nie przejmować. Dzieci uczą się języka w podobny sposób, słuchają, a potem próbują mówić. Wyobraźcie sobie tylko, co by było gdyby dzieci bały się popełnić błąd? Umiejętna osoba władająca językiem nie poprawia błędów osoby uczącej się.
Do nauki słownictwa również podchodzę dość naturalnie. Ważny jest kontekst, im bardziej potrzebne słowo lub większe zainteresowanie jego poznaniem tym szybciej się nauczę. Znam już wymowę, kiedy więc wyłowię jakieś słowo to robię sobie fiszkę w apce. Chłonę też znaki i tabliczki, billboardy, napisy na murach i etykiety produktów. W ten sposób wiele słów pamiętam już po pierwszym powtórzeniu. To ładunek emocjonalny powiązany z sytuacją pozwala sprawnie kodować informacje. Znając kilkadziesiąt najczęściej powtarzających się słów mogę powiedzieć już tysiące różnych zdań w czasie teraźniejszym. Bez problemu znaleźć można listy lub apki z listami najczęściej używanych słów.
Równolegle z budową słownictwa z językiem trzeba się też osłuchać. Wizyta za granicą to idealna okazja, średnio godzinę dziennie aktywnie słucham sobie gadanego radia. Nawet jeśli rozumiem tylko pojedyncze słowa lub zwroty i ogólny kontekst rozmowy to wciąż się uczę. Poza słownictwem ważne są też używane formy i nawyki językowe, od znajomej dowiedziałem się na przykład, że nikt nie używa słowa esplendorosamente :D Nikt też nie mówi "testiculos", no chyba, że na medycynie. Słownik tego nie wychwyci, natomiast w radio też jest używana pewna specyficzna odmiana języka. Codzienna konwersacja byłaby idealna. Na początkowym etapie myślę, że dobrze byłoby puszczać sobie audibooki/słuchowiska dla dzieci. W ten sposób zaczniemy od podstawowych słów i zwrotów. Przetestuję to jak tylko będę miał normalny dostęp do Internetu.
Gramatyka? Według metody, którą się uczę nie powinienem nawet dotykać teorii, dzieci uczą się gramatyki języka ojczystego dopiero długo po tym, jak potrafią już mówić. I do tej części jestem najmniej przekonany. Wydaje mi się, że w pewnym momencie, znając dość dużo słownictwa zacznę wyłapywać nieznane mi formy i je sobie sprawdzać, ten moment jednak jeszcze nie nadszedł.
Dosłownie przed chwilą, słuchając radia wychwyciłem bardzo ciekawy fragment. Po upadku banków w Stanach Zjednoczonych władze apelują o zachowanie spokoju, nie ma żadnego powodu do stresu. W tym momencie głos przejmuje redaktor sekcji sportowej. Tak, stesują się za to na pewno zawodnicy FC Liverpool, przed dzisiejszym meczem z Realem. Kurtyna.
ENG
I have attempted to learn Spanish several times, but as is typical for me, my enthusiasm waned or I became preoccupied with something else. The first time, I learned the basics of grammar, pronunciation, and some super basic vocabulary in front of my computer screen. It lasted for a few weeks, but I did manage to remember something. Spanish seemed very logical, elegant, and intuitive to me being Polish native speaker. After all, things are either "he" or "she," and when they are "she," they usually end in "a."
Additionally, knowing English and being aware of the Latin roots of Spanish, I often came across familiar words or ones that made sense after a moment. This time, when I decided to learn Spanish, I also decided to test certain information from neuroscience and a specific language learning method. There are two centers in the brain that deal with language, one for understanding and one for the ability to use language. I know people who understand everything in English but have difficulty even forming simple sentences.
I started learning English only in high school, and my teacher was quite demanding, so my grade was somewhere around D/E. It wasn't until I started talking to foreigners that something clicked, and I learned to speak. I passed my high school graduation exam with a grade of 96%.
Drawing conclusions from this information, I want to start speaking as early as possible. Every visit to a store or contact with locals is an attempt to say something in Spanish. There will definitely be mistakes, but at this stage, it seems very important not to worry about them at all. Children learn language in a similar way - they listen and then try to speak. Just imagine what it would be like if children were afraid to make mistakes! A competent person who knows the language does not correct the mistakes of a person who is learning.
I also approach vocabulary learning quite naturally. Context is important, and the more I need a word or the more interested I am in learning it, the faster I will learn it. I already know the pronunciation, so when I come across a new word, I make a flashcard in an app. I also absorb signs and billboards, writing on walls, and product labels. This way, I remember many words after the first repetition. The emotional charge associated with the situation allows me to efficiently code the information. Knowing dozens of the most commonly used words, I can already say thousands of different sentences in the present tense.
In addition to building vocabulary, it's also important to get used to the language. Visiting a foreign country is the perfect opportunity to actively listen to talk radio for about an hour each day. Even if you only understand individual words or phrases and the general context of the conversation, you're still learning. In addition to vocabulary, it's important to pay attention to the language's forms and habits; for example, I learned from a friend that no one uses the word "esplendorosamente," but the radio also uses a specific dialect. Daily conversation would be ideal. At the beginning stage, I think it would be good to listen to audiobooks/radio dramas for children. That way, we can start with basic words and phrases. I'll test it as soon as I'll have normal access to the Internet.
Grammar? According to the method I'm learning, I shouldn't even touch on theory. Children learn the grammar of their native language long after they're able to speak it. This is the part I'm least convinced about. It seems to me that at some point, knowing enough vocabulary, I'll start to pick up on unfamiliar forms and check them myself, but that moment hasn't arrived yet.
Just now, listening to the radio, I picked up a very interesting snippet. After the collapse of banks in the United States, the authorities are appealing for calm; there's no reason to be stressed. At this point, the voice of the sports section editor takes over. Yes, the players of FC Liverpool are definitely stressed before today's match against Real Madrid.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io
Bardzo lubię słuchać hiszpańskiego. Jest bardzo melodyjny, miękki i miły dla ucha 🙂
Zgadzam się! Co ciekawe, osobiście wcale nie mam tak pozytywnych wrażeń odnośnie włoskiego, który jest przecież mocno zbliżony.
Dokładnie! Włoski też lubię ale jest już inny, chyba bardziej impulsywny i krzykliwy.
Hiszpański jest zdecydowanie milszy dla ucha. Fajnie że się go uczysz 🙂
Zgadza się, znajomość gramatyki jest drugorzędna. Najważniejsze jest używanie języka. Po czasie form zaczyna się używać intuicyjnie. Dorwij Hiszpana/Hiszpankę i opisujcie fotografie ;) W @krolestwo to działa.
Congrats on providing Proof of Activity via your Actifit report!
You have been rewarded 60.7675 AFIT tokens for your effort in reaching 10839 activity, as well as your user rank and report quality!
You also received a 0.95% upvote via @actifit account.
AFIT rewards and upvotes are based on your:
To improve your user rank, delegate more, pile up more AFIT and AFITX tokens, and post more.
To improve your post score, get to the max activity count, work on improving your post content, improve your user rank, engage with the community to get more upvotes and quality comments.
Actifit shared its growth plans for 2023 with focus on hive services and integrations. Please vote now for our DHF proposal in support:
Vote on peakd
Vote on ecency
Vote on Hive wallet
Vote via hivesigner
Chat with us on discord | Visit our website
Follow us on Twitter | Join us on Telegram
Download on playstore | Download on app store
Knowledge base:
FAQs | Whitepaper
How to signup | Maximize your rewards
Complete Actifit Tutorial
Actifit supports cross-chain decentralization. Support our efforts below by voting for:
Hey @deepresearch! Great seeing your actifit report! Now is the time to support actifit's growth and services on hive blockchain.
Please vote for our DHF proposal via link here
Just make sure that you are learning Spanish and not Catalan :)))
Good job Przemek! :) Your learning methods seem to be similar to mine but I was not so focused and organized. Even though I actually spent almost 3 years in Spanish speaking countries, I´m afraid that my Spanish is worse than yours :D :/ I can still communicate in Spanish but in a very primitive form, using only infinitives and present tense :D
I'm not a tiny bit further than that :)
So when we meet in real life one day, we can pick from a variety of languages (English, Spanish, Polish, Czech) in which one we will be communicating :D