Góry nad morzem / Where mountains meet ocean [#116] POL/ENG
Po dość chłodnym i wilgotnym dniu spędzonym na parkingu przy plaży, na wczoraj zaplanowałem wyprawę do jednej z najbardziej odizolowanych plaż na wyspie. Do tej pory perfekcyjnie udaje mi się balansować aktywny wypoczynek i leżenie plackiem w słoneczku. Teneryfa to idealna lokacja na taki plan, chyba jeszcze nie byłem w miejscu, gdzie jednego dnia mogę znaleźć się na wysokości 800m n.p.m. a później wejść do oceanu. Nad ranem obudził mnie wschód słońca. Promienie słoneczne wdarły się do mojego auta przez sam środek przedniej szyby, chociaż parkując wcale tego nie obmyśliłem.
Niedługo potem udałem się do jednej z podgórskich wiosek, akurat tam udało mi się znaleźć najbliższy sklepik. Przede mną były 3klientki, nikt się nigdzie nie spieszył. Miałem dość dużo czasu, żeby zlustrować sklepowe dekoracje, zanim przyszła moja kolej. Una agua, un pan y garbanzas grande por favor. Powoli praktykuję sobie hiszpański.
Na kuchence turystyczne przygotowałem sobie spaghetti i około 11 gotów byłem ruszyć w trasę. Przygotowałem sobie wcześniej mapę offline w aplilacji OsmAnd, którą ostatnio testuję. Całkiem dobrze się sprawdza w tego typu wycieczkach. Przeczytałem też wcześniej kilka wskazówek odnośnie trasy na jakimś losowym blogu. Szlak od czasu do czasu ginie, ostrożnie przy zejściu na plażę, ogólnie bardzo atrakcyjna trasa o poziomie trudności dla średnio zaawansowanych. Czy jestem średnio zaawansowany? Ciężko powiedzieć. Trochę ponad miesiąc temu wylądowałem w szpitalu z saturacją zagrażającą zdrowiu. Kod żółty. Do pół godziny oczekiwania. Tak mnie oznaczyli na SORze. Z drugiej strony coś tam kiedyś po górach pochodziłem. Nie ma co się zbyt wiele zastanawiać, idę.
Widoczki super, trasa nieoznakowana, ale możliwa do śledzenia, od czasu do czasu wymagająca użycia wszystkich czterech kończyn. Parę razy trafiłem na ślepą uliczkę, ale po chwili zawracałem i znów byłem na szlaku. Fauna? Dzikie kozy, króliki, jaszczurki, pszczoły.
Flora? Sukulenty, opuncje, agawy i kaktusopodobne Euphorbia Canariensis, endemity występujące tylko na Wyspach Kanaryjskich.
Na swej drodze spotkałem dwie pary turystów idących w przeciwnym kierunku, nie dotarli do plaży, zniechęceni formującymi się na niebie chmurami. Po około 3.5h i przejściu mniej więcej 11km osiągnąłem cel, zszedłem na kompletnie pustą plażę. Było to niemal surrealistyczne doświadczenie. No bo jak to? Jesteśmy w górach, czy nad morzem? Fale były dość duże, żebym nie wszedł do wody głębiej niż do pasa. Pływak ze mnie średni, potrafię nie utonąć, ale wciąż trochę się boję oceanu i szczególnie w tak odludnym miejscu nie chciałem ryzykować.
W drodze powrotnej było już jasne, że dobra pogoda nie utrzyma się do wieczora. Chmur zbierało się coraz więcej, ale wzmógł się też wiatr, trochę przyspieszyłem więc kroku naładowany porcją makaronu i odświeżony opłukaniem ciała. Część trasy najbliżej oceanu były najbardziej skalista i bardzo nie chciałem, żeby deszcze zastał mnie właśnie tam. W niektórych miejscach wystarczył jeden fałszywy krok i upadek w przepaść byłby nieunikniony.
I kiedy ponad 2/3 drogi powrotnej było już za mną zaczęło lekko padać, w połączeniu z mocnym wiatrem utworzyły się bardzo nieprzyjemne warunki do wędrówki. Na szczęście ani przez chwilę nie czułem się zagrożony, najtrudniejszą część przeszedłem suchą stopą. Jeszcze tylko ostatni etap przez las i dotarłem do samochodu z poczuciem spełnienia i radości. Podoba mi się tu.
ENG
After a quite cool and humid day spent at the beach parking lot, yesterday I planned a trip to one of the most isolated beaches on the island. So far I have been able to perfectly balance active rest and sunbathing. Tenerife is the perfect location for such a combination. I haven't been before to a place where in one day I can be at an altitude of 800m above sea level and then go into the ocean. The sunrise woke me up in the morning. The sun rays penetrated my car through the middle of the windshield, even though I didn't plan it while parking my car.
Soon after, I went to one of the mountainous villages and I was able to find the nearest convenience store. There were 3 customers in front of me and nobody was in a hurry. I had enough time to examine the store decorations before it was my turn. "Una agua, un pan y garbanzas grande por favor." I am slowly practicing my Spanish.
I made spaghetti on my camping stove and by 11 I was ready to hit the road. I had prepared an offline map in the OsmAnd application, which I have been testing lately. It works quite well on this type of trip. I also read some tips about the route on a random blog earlier. The trail disappears from time to time, be careful when descending to the beach, generally a very attractive route with a imtetmediate level of difficulty. Am I on intermediate level? Hard to say. A little over a month ago I landed in the hospital with saturation threatening health. Yellow code. A half-hour wait. That's what they marked me for in the Emergency Room. On the other hand, I have some hiking experience. No need to think too much about it, I'm going.
The views are great, the trail is unmarked but can be tracked, and it requires the use of all four limbs at times. I stumbled upon a dead end a few times, but after a moment, I turned back and was back on the trail. Wildlife? Wild goats, rabbits, lizards, bees. Flora? Succulents, opuntia, agaves and endemic cactus-like Euphorbia Canariensis, found only on the Canary Islands.
Along the way, I met two tourist couples walking in the opposite direction, who did not reach the beach, discouraged by the clouds forming in the sky. After about 3.5 hours and covering approximately 11 km, I reached my destination and descended onto a completely deserted beach. It was almost a surreal experience. How can that be? Are we in the mountains or by the sea? The waves were big enough for me not to go deeper into the water than waist-deep. I'm an average swimmer, I can not drown, but I still fear the ocean, especially in such a remote place, and I did not want to risk it.
On the way back, it was already clear that the good weather would not last until evening. Clouds were gathering more and more, but the wind also increased, so I picked up my pace, charged with a portion of pasta and refreshed by washing my body. The part of the route closest to the ocean was the most rocky and I did not want rain to catch me there. In some places, just one false step and a fall into the abyss would be inevitable.
And when over 2/3 of the return journey was behind me, it started raining lightly, in combination with the strong wind, very unpleasant conditions for hiking were created. Fortunately, I never felt threatened, I passed the hardest part with dry feet. Just one last stage through the forest and I reached the car with a sense of fulfillment and joy. I like it here.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io
Nature is all time best. Vegetation ♥️
Nature is a blessing , If you really want get your tensions out of your mind, plan a trip to some place which Should be close to nature and spend your time there.
Congrats on providing Proof of Activity via your Actifit report!
You have been rewarded 61.515 AFIT tokens for your effort in reaching 32153 activity, as well as your user rank and report quality!
You also received a 0.97% upvote via @actifit account.
AFIT rewards and upvotes are based on your:
To improve your user rank, delegate more, pile up more AFIT and AFITX tokens, and post more.
To improve your post score, get to the max activity count, work on improving your post content, improve your user rank, engage with the community to get more upvotes and quality comments.
Actifit shared its growth plans for 2023 with focus on hive services and integrations. Please vote now for our DHF proposal in support:
Vote on peakd
Vote on ecency
Vote on Hive wallet
Vote via hivesigner
Chat with us on discord | Visit our website
Follow us on Twitter | Join us on Telegram
Download on playstore | Download on app store
Knowledge base:
FAQs | Whitepaper
How to signup | Maximize your rewards
Complete Actifit Tutorial
Actifit supports cross-chain decentralization. Support our efforts below: