Czereśnie [#98]
Wczoraj był Dzień Matki, zaraz po pracy chciałem więc skierować się w stronę Dąbrowy Górniczej, żeby spotkać się z mamą. Po drodze w planie było jeszcze spotkanie z ojcem na działce w Sosnowcu i wizyta w sklepie po czekoladki. A kiedyś trzeba jeszcze nastukać kroków, bo przecież #macfit. I jak to zwykle bywa w pośpiechu różne rzeczy lubią się komplikować.
Modyfikujemy instalację elektryczną. Tuż przed 16-stą pojawił się zleceniodawca i poprosił żebyśmy poczekali z nim na faceta od mebli, bo chce sobie coś pomierzyć, a to my mamy jedyne klucze. Góra 20 minut. Facet od mebli przyjechał spóźniony i czekaliśmy 40min aż skończy. Brak szacunku. Opanowałem nerwy i uznałem, że nie warto w tej sytuacji reagować. Kilka głębszych oddechów. Odpuściłem.
Odpuściłem tak bardzo, że w drodze powrotnej z pracy wstąpiłem jeszcze do fryzjerki na strzyżenie. Samo umycie głowy po pracy w pyle i komfort odświeżenia wyglądu pyszczka pozwoliły mi zrelaksować się jeszcze bardziej.
Do Sosnowca przyjechałem więc w całkiem ludzkiej formie i spędziłem całkiem sympatycznie czas zajadając się czereśniami i jagodami kamczackimi, te zawsze owocują pierwsze. Zbieranie czereśni, które zazwyczaj wydawało mi się nudne i mozolne było tym razem nawet dość przyjemne.
Dość szybko nazbierałem sobie całe wiaderko, tak żeby jeszcze z kimś się podzielić. Ponoć w tym roku czereśnie osiągają jakieś niebotyczne ceny, ale dzięki zabiegom taty opływałem w taki czereśniowy dostatek, że mogłem sobie pozwolić nawet na wypluwanie pestek.
A widzieliście kiedyś taką zmutowaną jagodę?! Szok!
Po wizycie u mamy podjechałem jeszcze nad dąbrowski zalew Pogoria 3. W ciągu ostatnich lat miasto ostro stawia na rozwój infrastruktury turystycznej. Bywam tam dość rzadko, byłem więc ciekaw na ile zmieniło się otoczenie. Obszedłem więc Pogorię wokół i relatywnie nowym przejściem pod torami doszedłem też do Pogorii 4.
W całkowitej przebudowie są też okolice dworca kolejowego w Dąbrowie i drogi dojazdowe do popularnych zbiorników. Powstają parkingi i nowe ścieżki rowerowe, a dwa przejazdy kolejowe zostaną zlikwidowane na rzecz przepustów pod torami. Tylko się cieszyć.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io
How much does a kilo of cherries cost in you country right now?
Sweetcherries importet from Spain topped at 56€/kg. Soon domestic ones will hit the market. Last year they costed up to 5€/kg, but there are prognosis due to more extreme weather conditions these are going to be more expensive this year.
How about Romania?
That comment has been deleted.
Tops I think it was around 35E/kg for imported ones but the local ones are already selling at around 1-2 euros.
Congrats on providing Proof of Activity via your Actifit report!
You have been rewarded 69.19 AFIT tokens for your effort in reaching 26109 activity, as well as your user rank and report quality!
You also received a 0.95% upvote via @actifit account.
Actifit rewards and upvotes are based on your:
To improve your user rank, delegate more, pile up more AFIT and AFITX tokens, and post more.
To improve your post score, get to the max activity count, work on improving your post content, improve your user rank, engage with the community to get more upvotes and quality comments.
Actifit is a Hive Witness. If you believe in our project, consider voting for us
Chat with us on discord | Visit our website
Download on playstore | Download on app store
FAQs | Text Tutorial | Video Tutorial
Dobrze jest mieć gdzie na grandę chodzić, szczególnie przy obecnej inflacji ;) Czaję się na borówkę amerykańską u cioci 🙂
Sosnowiec. I wszystko jasne 😉😉