Hive nie jest taki trudny [#66]

Zgodnie z kierunkami wyznaczonymi na początku roku wróciłem na jogę. Bardzo mnie to ekscytuje bo na nowo odkrywam zapomniane części ciała. Bywa, że boli, ale to przejdzie, muszę tylko pamiętać, żeby podchodzić do ciałka z cierpliwością i czułością. Dzisiaj w końcu skrystalizował mi się temat który chodził mi po głowie od ponad tygodnia.

Ciągle powtarzanie, że Hive jest taki trudny zaczyna mnie już nużyć. Owszem, konta lite czy jakiś wbudowany tutorial znacząco poprawiłyby doświadczenie korzystania z Hive, ale to trochę tak jak chcieć mieć coś innego, ale żeby było dokładnie takie samo. Tymczasem istnieje pewna minimalna złożoność niezbędna do wprowadzenia innowacji. Hive to nowy paradygmat, tak jak media społecznościowe 12lat temu. Czy wtedy to było trudne? To zależy gdzie widzisz siebie na tym wykresie z Wikipedii.

Wiecie co jest trudne? System podatkowy jest trudny. A jednak jak trzeba to wszyscy rozliczamy. Większość ludzi nie chce narzucać na siebie niekoniecznych komplikacji, to zrozumiałe. Czas przed ekranem ma być przyjemny i prosty, a WSZYSTKO musi być rozrywką. Popularyzacja Tik-Toka jest tu dowodem. Krzywa uczenia? Jakiś koszmar. Jednak często wprowadzenie jakiejś z pozoru trudnej nowości daje więcej korzyści.

Trudność zależy zresztą od percepcji. Coś nowego zawsze będzie trudniejsze niż coś znanego, rzadko jednak porównujemy wcześniej energię wkładaną w coś przed przyjęciem innowacji do stanu po.

Na percepcję trudności wpływa tutaj na pewno też kulturowe postrzeganie niektórych tematów. Hive to nie rocket science, ale skojarzenia z ekonomią i kryptowaluty przyprawiają masę ludzi o zawrót głowy. Ekonomiści, jak mało którzy naukowcy kreowani są na jakieś nadludzkie istoty władające wiedzą tajemną. Wyrocznie w sprawie pieniędzy. Jest to temat zasługujący na osobny wpis. Tymczasem percepcja bywa mylna. Na Twitterze spotkałem się z taką opinią.

Ostatnio moją ulubioną analogią dotyczącą Hive'a jest cyfrowe państwo działające na zasadach spółdzielni, gdzie każdy uczestnik ma swoje udziały i zapewnioną, niemożliwą do odebrania wolność słowa, zrzeszania się i prowadzenia biznesu. Media społecznościowe to coś co przychodzi nam do głowy jako pierwsze, ale Hive to o wiele więcej.

Jako, że nasze państwo działa od niedawna, nie rozwinęło jeszcze pełnego wachlarza usług, mamy pewne mniej lub bardziej luźne przepisy. Code is the law, rules without rulers, społeczność jako władza wykonawcza. Mamy politykę monetarną. Ściśle kontrolowaną inflację, dystrybucje środków pochodzących z inflacji zgodną z wolą suwerena. Mamy osoby odpowiedzialne za dalszy rozwój i funkcjonowanie państwa, które podlegają szeregowi finansowych bodźców. I to rzeczywiście działa.

Co więcej, bycie obywatelem Hive'a jest absolutnie dobrowolne, każdy może w dowolnym momencie zabrać swoje zabawki i odejść do innej piaskownicy. Gdyby państwa narodowe dawały taką możliwość to może polityka jaką znamy miałaby sens. Hive Power daje realną możliwość działania w państwie. Jeśli posiadasz już tylko 5 udziałów (obecnie o wartości $6) w "spółdzielni" to masz większy wpływ na losy ekosystemu niż przeciętny Polak uprawniony do głosowania. Jak wielu z nas nie czuje wpływu na kształt rzeczywistości społecznej wokół nas?

Powiedziałbym więc, że Hive nie jest trudny, a bardzo kontrintuicyjny. Okazuje się jednak, że to bardzo dobrze. Intuicje, które się tu nie sprawdzają były kształtowane przez setki, jeśli nie tysiące lat funkcjonowania społeczeństwa opartego o przemoc i ścisłą hierarchię.

I teraz dobra wiadomość dla ludzi wciąż czujących się dobrze w swojej pierwotnej ojczyźnie. Biorąc pod uwagę doświadczenia dzieci emigrantów, wcale nie trzeba wyzbywać się jednej tożsamości narodowej na rzecz innej, można spokojnie godzić ze sobą różne tożsamości narodowe. Kto wie, może z czasem naturalnie zastąpimy przestarzałe, nieefektywne narodowe historie na rzecz systemu dobrowolnych sieci opartych o blockchain i DAO?

Podobnie jak z gotowaniem, lub polityką właśnie, podstawy są dość proste, to niezliczona ilość niuansów i detali sprawia, że zawsze jest co odkrywać, a i tak nie da się nauczyć wszystkiego. Jest to jednak nowy twór, tworzący kategorię samą w sobie i analogia z państwem to tylko kolejne przybliżenie. Być może Hive to o wiele więcej.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io

Walking, Yoga