My Activity Blog 2025#050

Od dziesięciu lat co najmniej raz w roku jeżdżę na serwis samochodu do ASO w Halle, pomimo tego, że w Mons też jest ASO mojej marki. Po tym jak zostałem potraktowany przez ten serwis, kiedy potrzebowałem pomocy w związku z awarią samochodu, powiedziałem sobie, że moja noga tam nigdy nie stanie.

[ENG] For the past ten years, I have been going to the car service centre in Halle at least once a year to have my car serviced, even though there is the car service centre of my make in Mons. After the way I was treated by them when I needed help with a car breakdown, I said to myself that I would never set foot there again.

Poszło o to, że pojechałem tam z awarią, która miała klasyczne objawy zapchanego DPFu. Po kilku dniach odebrałem samochód, zapłaciłem niemało za naprawę i wymianę jakiejś części. Trzy tygodnie później pojawiły się te same objawy, pojechałem więc z reklamacją i zasugerowałem, że to może być zapchany DPF. Po kilku dniach okazało się, że miałem rację. Samochód został naprawiony, a na mnie czekał słony rachunek. Liczyłem się z tym, że wymiana DPF nie jest tania, ale nie do przyjęcia było dla mnie, żebym drugi raz płacił za diagnostykę i robociznę, przecież za to zapłaciłem wcześniej plus za część, która nie musiała być wymieniana. Na moje argumenty, usłyszałem, że pierwszą naprawę robiła firma X, a oni od dwóch tygodni nazywają się Y. Rozśmieszyło mnie to, bo poza nazwą nic się nie zmieniło, ten sam warsztat, ci sami mechanicy, na biurku w recepcji komputer stał po prawej stronie, a wcześniej był po lewej. Wszystko im to wygarnąłem, to na pomoc zawołali szefa tej nowej firmy. Powiedziałem mu, że zapłacę za wymieniony DPF, ale nie zamierzam płacić drugi raz za robociznę. Skończyło się tym, że dał mi maksymalne upusty na części i usługi, co znacznie pomniejszyło mój rachunek i byłem skłonny to zaakceptować. Jednak wychodząc stamtąd, powiedziałem sobie, parafrazując słynny tekst z filmu "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz" Stanisława Barei, że do Halle będę jeździł, a tam nie będę kupował i serwisował auta.

[ENG] What happened was that I went there with a breakdown that had the classic symptoms of a clogged DPF. After a few days, I got the car back, paid a not inconsiderable amount to have it repaired and some parts replaced. Three weeks later the same symptoms appeared, so I went to the garage with a complaint, suggesting that it might be a clogged DPF. After a few days it turned out that I was right. The car was repaired, and a large bill awaited me. I had reckoned that replacing the DPF was not cheap, but it was unacceptable to me to pay a second time for diagnostics and labour when I had already paid for that and for a part that did not need to be replaced. In response to my arguments, I was told that the first repair had been done by company X and that they had been called Y for two weeks. This made me laugh, because apart from the name nothing had changed, the same workshop, the same mechanics, the computer on the reception desk was on the right, whereas before it had been on the left.They called the boss of this new company for help. I told him I would pay for the DPF to be replaced, but I wouldn't pay for the work a second time. He ended up giving me maximum discounts on parts and services which reduced my bill considerably, and I was prepared to accept that. However, on my way out I said to myself, paraphrasing the famous line from Stanislaw Barei's 'What will you do to me when you catch me', that I would go to Halle and not buy and service a car there.

Serwis samochodu trwa zwykle 2-3 godziny, w związku z tym, zamiast czekać tyle czasu bezczynnie w poczekalni, wychodzę na spacer po mieście. Podobnie było wczoraj, akurat pogoda sprzyjała.

[ENG] The car service usually takes 2-3 hours, so instead of waiting idly in the waiting room, I take a walk around town. It was the same yesterday, the weather was just right.

Dystans pokonany w 2025 roku: 722,23 km — z podziałem na dyscypliny:

Daily Activity, Walking