Fatass Journal... 2022#141 - May 21

W niedzielę mamy do obskoczenia dwie komunie, to siłą rzeczy trzeba było się przygotować, jakieś badyle, koperty itp. Dodatkowo umówiliśmy się z siostrą żony i jej mężem. Szwagier pracuje w Norwegii, to bardzo rzadko jest okazja do wypicia przysłowiowej herbaty.

W związku z tym całym zamieszaniem pomyślałem, że zrobię tak samo jak dzień wcześniej, czyli pobudka o 7 i rundka wokół jeziora. Wstałem o 7, ale nie wyszedłem, bo za oknem widziałem tylko ścianę deszczu, aż tak bardzo nie chciało mi się biegać.

Później, kiedy ogarneliśmy co musialiśmy to została jeszcze godzina do przyjazdu szwagra. Tyle mi wystarczyło, żeby potruchtać wokół jeziora. Nie wiem czy to presja czasu, czy coś innego, ale znów zaczęło się mocno.

Skończyłem bieg przy plaży, odpuściłem sobie podbieg pod wzniesienie. W zamian po chwili złapania oddechu zrobiłem podbieg na górę po schodach. Na górze tętno miałem maksymalnie wysokie.

Na kąpielisku pustki, tylko samotny łabądź pływa. Jest tam od kilku lat, w zeszłym roku myślałem, że ma parę, bo raz widziałem tam dwa łabędzie. Ale najwidoczniej była to inna para. Ten zdaje się być oswojony i czeka na dokarmianie. Kiedy zauważył, że podchodzę do pomostu, to od razu ruszył w moją stronę.

Aleja, która prowadzi na plażę przecina cmentarz wojenny z okresu I wojny światowej. Niestety nie wiele się zachowało, tylko dwa cokoły i obelisk postawiony kilka lat temu.

Spotkanie ze szwagrem skończyło się kulturalnie, bo przecież musieliśmy być w niedzielę na chodzie i w stanie prowadzić. Wieczorem wyszedłem jeszcze na spacerek zebrać kilka kilometrów do wander.earth, mimo tego, że jestem rodowitym ostródzianinem to jeszcze nigdy nie byłem w okolicy, po której wczoraj spacerowałem.

Dystans pokonany w 2022 roku: 1718,59 km - z podziałem na dyscypliny:

This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io

Daily Activity, Jogging, Running, Walking