Fatass Journal... 2022#124 - May 4 - Bruksela

Wczoraj, w związku z tym, że za parę dni ja i żona, będziemy starzeć się, córka zaprosiła nas na urodzinowy lunch do Brukseli. Wiedziałem, że wrócimy do domu raczej późno i będziemy zmęczeni, dlatego postanowiłem wyjść pobiegać zaraz po pobudce.

Dawno, dawno temu, kiedy byłem młodszy taka praktyka była rutyną, doskonale pamiętam początki mojej biegowej przygody, jeszcze w Polsce. Wtedy pracę zaczynałem o 7 rano, a wstawałem przed 5 i wychodziłem pobiegać około godziny, wracałem do domu, brałem prysznic i szedłem do pracy. Wczoraj nie musiałem zrywać się o 5 rano, ale fajnie było pobiegać chociaż pół godziny przed śniadaniem. Zacząłem dość spokojnie, ale z czasem biegło mi się coraz lepiej i szybciej. Dawno nie biegałem w takim tempie, średnia 5:41 min/km to efekt zimowych systematycznych treningów i zrzucenia kilku kilogramów.

Wizytę w Brukseli zaczęliśmy do lunchu w pasta divina, włoskiej restauracji kilka kroków od Grand Place. Jeżeli ktoś będzie w Brukseli to z czystym sumieniem polecam to miejsce, należy wcześniej zrobić rezerwację. Tradycją jest, że właściciel podchodzi do nowych gości i tłumaczy kartę dań. Tak samo było w naszym przypadku.

Po nasyceniu podniebienia nadeszła pora na spacer. Pokręciliśmy się po centrum miasta w zasadzie tak bez żadnego planu. Na początek poszliśmy na Grand Place, te miejsce jest zawsze pełne turystów, nie inaczej było wczoraj, więc czym prędzej poszliśmy dalej. Żona nabrała ochotę na belgijską czekoladę i poszukiwaliśmy sklepu, gdzie można kupić niewielkie kawałki, a nie całą tabliczkę lub wielkie opakowanie czekoladek. Wokół Grand Place jest mnóstwo jest sklepów różnych wytwórców.

Przypomniałem sobie, że jeszcze nigdy nie widzieliśmy Jeanneke Pis, czyli żeńskiej odmiany słynnego Manneken Pis. Figurka znajduje się w ślepej uliczce przy Delirium Cafe - największym pubie w Brukseli. Figurka została ufundowana przez założyciela tego pubu i przyciąga tłumy turystów, którzy przy okazji mają szansę spróbować jednego z kilkudziesięciu świeżych piw oferowanych na "kranach" w pubie Delirium Cafe. Pub jest Mekką piwoszy, oferuje do wyboru 3162 różne gatunkowo piwa, od samego wyboru dostać zawrotu głowy.

Później pokręciliśmy się jeszcze trochę w okolicach Rue Neuve, to jest jedna z ulic handlowych w Brukseli. Na moje szczęście tylko spacerowaliśmy po tej ulicy, bez szwendania się po sklepach. Dla ścisłości weszliśmy tylko do jednego, gdzie córka chciała kupić czapkę, ale gdy zobaczyła kolejkę do kasy to ochota jej przeszła.

W ten sposób doszliśmy do Sint-Katelijneplein, czyli Placu Świętej Katarzyny, który jest prawie w całości zajęty przez ogródki restauracyjne. Przy tym placu znajduje się Église Sainte-Catherine (kościół Św. Katarzyny), z racji, że to jest patronka żony to weszliśmy do środka na krótką modlitwę.

Pod koniec spaceru była okazja do promocji hive.blog, torba, którą otrzymałem od @sk1920 jest wciąż w użyciu. Od czasu do czasu służy do promocji bloga, tak jak wczoraj na Grand Place. A teraz pytanie konkursowe: co jest w torbie?

Dystans pokonany w 2022 roku: 1459,21 km - z podziałem na dyscypliny:

This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io

Daily Activity, Jogging, Photowalking, Running, Walking