[PL / ENG] My Actifit Report Card: September 19 2024

Stresów ciąg dalszy. Mocno strapiona, postanowiłam zajrzeć nad Rozlewisko, może tam ukoić zszargane nerwy. Spoiler alert: nic to nie dało, ale przynajmniej mam parę zdjęć do raportu.

The stresses continued. Deeply distressed, I decided to check out Rozlewisko, maybe I could calm my nerves there. Spoiler alert: it didn't help, but at least I have a few photos for the report.

Do owych zdjęć wystawiła się cała łabędzia rodzina. Póki co wszystkie łabądki żyją, co jest miłe. W zeszłym roku młode padały jak muchy z powodu przejedzenia chlebem. Czyżby w końcu coś do tych ludzi dotarło...?

The entire swan family posed for the photos. So far, all the cygnets are alive, which is nice. Last year, the young ones were dying like flies from eating too much bread. Could it be that something is finally getting through to these people...?

Bombel nie chce ostatnio słyszeć o spacerach po przedszkolu, chce wracać do domu, za to potem wieczorem wychodzimy chętnie. Wczoraj Bombel znalazł znakomitą wymówkę, żeby mnie wieczorem wyciągnąć z domu: Mamo, musimy iść do Odido po cebulę! Nie wiem skąd to wziął, nigdy z nim tam cebuli nie kupowałam, ponadto mieliśmy cebulę w domu, ale skoro taka potrzeba, to poszliśmy, a nawet - pobiegliśmy :D

Bombel doesn't want to hear about walks around the kindergarten lately, he wants to go home, but then we go out willingly in the evening. Yesterday Bombel found a great excuse to get me out of the house in the evening: Mom, we have to go to Odido's for onions! I don't know where he got it from, I never bought onions with him there, and we had onions at home, but since we needed them, we went, even - ran :D

A potem, z cebulą w wózku, poszliśmy na plac zabaw i też było fajnie :)

And then, with onions in the cart, we went to the playground and that was also fun :)