[PL / ENG] My Actifit Report Card: January 7 2024

Wróciła zima. Nie powiem, żeby mnie do cieszyło. Poza oczywistą niechęcią, obawiam się, że przez ubiegłotygodniowe choroby @sk1920 zaś utknęłam z choinką w domu do wiosny. Albo pora raczej spojrzeć w oczy wprawdzie, po takim czasie i tak nie nada się ona do wkopania, więc trzeba będzie ją po prostu wyrzucić.

Winter is back. I can't say I'm happy about it. Apart from the obvious reluctance, I'm afraid that due to last week's illness @sk1920 I'm stuck at home with the Christmas tree until spring. Or maybe it's time to face it, after all this time it won't be able to be dug in anyway, so we'll just have to throw it away.

Babcia zaprosiła nas i Bombla, więc chytrym planem zaplanowaliśmy, że podrzucimy młodego trochę wcześniej, a sami wyskoczymy na basen (jo) i saunę (stary). Pływało mi się świetnie. Tak świetnie, że chciałam beztrosko podejść do kilometra, ale na 850 metrach przypomniały mi się słowa lekarza, że aktywność fizyczna tak na 70%, nie forsować się, więc uznałam, że już tyle wystarczy, żeby potem nie było kłopotów.

Grandma invited us and Bombel, so we cunningly planned to drop the boy off a little earlier and go to the swimming pool (yo) and sauna (boo). I had a great swim. It was so great that I wanted to approach the kilometer carefree, but after 850 meters I remembered the doctor's words that physical activity should be 70%, do not push yourself, so I decided that this was enough to avoid any problems later.

Tym razem płynęłam chyba ciut wolniej, skrupulatnie licząc długości, a co 10 robiłam pauzę dla złapania oddechu i włączałam stop. I nie wiem, czy to dzięki temu, czy raczej przez to, że płynęłam wyłącznie żabką, bez pleców i kraula, ale wreszcie Garmin policzył długości idealnie. Fajnie, wreszcie pierwszy raz przydatne statystyki. Zwłaszcza ten SWOLF chciałabym móc w przyszłości porównać. Ale co z tego, gdy przecież pływać na grzbiecie też trzeba, a tam Garmin dostaje głupawki.

This time I think I swam a bit slower, carefully counting the lengths, and every 10 I paused to catch my breath and hit the stop button. And I don't know if it was because of this, or rather because I swam only in a breaststroke, without a backstroke or a crawl, but finally the Garmin counted the lengths perfectly. Nice, finally useful statistics for the first time. I would especially like to be able to compare this SWOLF in the future. But what's the point if you also have to swim on your back and the Garmin goes crazy there?